῾burza᾿: tot dzṷin, szto ostaṷ po wysіdliniu, to od buri PM15
- dzwin ῾dzwon᾿
- hrad ῾grad᾿:daṷno pamiatam, jak yszczы Dyṷonyzyj żыṷ, to szytko łyszaṷ jak chmara yszṷa, hrabaṷ zerno, łyszaṷ i ïszoṷ dzwonyty ï ne bыṷo hradu, no bo dzṷony sut h Bil´anci pośṷaszczanы od buriṷ, od hradobytia i jak yde chmara ṷełyka, to desy jej od:alat PM15
- hradobytia ῾gradobicie᾿: żeby Pan Bih zachowaṷ ot neszczeсścia, od hradobytia, ot szыtkoho tak, no to ïszṷa taka procesja ED24
- pośwaczenыj, pośwaszczenыj῾poświęcony᾿: ksiondz chodyṷ ï kropyṷ śṷaczenom ṷodom, a potim toto pośwaczene brały domiṷ SF36
- strylaty 1.῾strzelać᾿:ja radżu o tak´e, jak dity stryl´ały s tыch ṷukiṷ SF36; jak hыrmiṷo to zme sy ṷamały takы haṷuskы liszczыnы, y zme koṷo sebe trymały, żeby do nas ne stryłyṷo, no że jak perun stryl´at ta że do liszczыnы ne stryłyt PM15;jak tak sy stryłysz o, to ty stryl´at bycz tak jak onˈe JCz22; 2.῾pękać᾿: tak straszni buk stryl´at z morozu, a to najhirsze h l´utim stryl´ały PM15; bukы najṷece strylały pid lisnycziṷkom SF36
- witrysko (zgr.)῾silny wiatr᾿: ï jak piszṷa tam, jak sia zrobyṷ strasznyj takijwitrysko, takij sia zdaṷaṷo, że jej zorwe totu hoṷoṷu SF36
Wiatr i burza to dla Łemków budzące strach i niezbyt zrozumiałe zjawiska, których się mocno obawiali. Wierzyli przy tym, że władzę nad burzowymi chmurami i gradem posiadają tzw. „płanetnicy”, z którymi, wbrew pozorom, można było się dogadać, w przeciwieństwie do upiorów, z którymi nie warto było nawet zaczynać. Często wyobrażano sobie, iż w lesie, na wierzchołku drzewa stojącego na wysokiej górze, siedzi stary chłop, który dmie we wszystkie strony świata, przynosząc nań chmury gradowe, pioruny i wiry powietrzne.
Ochronę wsi przed burzowymi chmurami i gradobiciem Łemkowie dawniej zapewniali sobie w różny sposób. Służyć temu miały m.in. procesje po polach z cerkiewnymi chorągwiami i z księdzem na czele na święto Rusala. Współcześnie tradycja ta już na Łemkowszczyźnie zaginęła, ale czasami można jeszcze usłyszeć o niej w opowieściach najstarszych mieszkańców. Powszechnym też zwyczajem ochrony przed zbliżającą się burzą było bicie w cerkiewne dzwony. Ta tradycja, podobnie jak poprzednia, współcześnie zachowana jest już tylko w pamięci starszego pokolenia, pozostały natomiast cerkiewne dzwony, niegdyś poświęcone do odpędzania burz, które ciągle dzwonią, nie zapominając o swojej powinności.
Powszechnie w Beskidzie Niskim drzewem chroniącym przed piorunami, uważa się leszczynę. Najstarsi Łemkowie do dzisiaj wspominają, jak podczas burzy łamali leszczynowe kije i trzymali blisko siebie w nadziei na uniknięcie śmiertelnego pioruna.