῾zmora nocna, przychodząca we śnie i uniemożliwiająca wszelkie ruchy człowieka, przedstawiany jako karzełek ubrany na czerwono᾿: mene gnieciuch tiż pryhl´uk desy, peṷno zo dṷa raz ED24; gnieciuch, to takie macicie ot stoṷa o, czerṷenы portoczkы maṷ, czerṷenыj beretyk i sztosy maṷ czornoho, taku hunioczku i tak sy stojaṷ SF36
W dziuplach starych, pokręconych przez wiatry drzew zamieszkują podobno dobre, śmieszne a zarazem rogate i psotne stworzenia zwane Czadami. Według legendy, stworzone przez złego diabła Biesa, który czuł się panem wszystkich okolicznych lasów, miały one uprzykrzać ludziom życie i odpędzać ich od biesiej własności. Czady psociły co niemiara, rozganiały owce, deptały plony, straszyły dzieci, ale ich serca nie były wcale takie złe, stąd szybko zaprzyjaźniły się z ludźmi i stały się ich opiekunami. Może dlatego też przebywanie w bukowym lesie koi skołatane nerwy, a dzieci odnajdują w nim niczym nieograniczony leśny plac zabaw.
Do mniej przychylnych strachów należał tzw. gnieciuch, który nawiedzał człowieka we śnie. Wg wierzeń łemkowskich jest to nocna zmora pod postacią karzełka, ubranego w czerwone spodenki, czerwony berecik i czarną kurteczkę. Naprzykrzał się szczególnie grzesznym ludziom leżącym na wznak, odbierając im możliwości poruszenia jakąkolwiek częścią ciała, nawet oczami. Wierzono, że aby oswobodzić się z jego więzów, należy odmówić 10 razy Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario.