῾zabawa kończąca wspólne darcie pierza᾿: to pirnykы takы robyły, szto chodyły pirja skubsty tisz; to tam sia schodyṷo duże bab y pirja, skubły, to nazywały pirnyk… no f seli tak o, w bud kotrij chыży ï tam sia zыszły, chto maṷ duże pirja do skubinia no to skubły, to nazyṷały pirnyk MŁ39
- hus ῾gęś᾿: husak i hus persze mały taku dziuru specyjalnu pid pecom, y tam fse hus sidyṷa na jajciach PM15
- husak ῾gąsior᾿, cyt. zob. hus
- husia (zdr.)῾gąska᾿: kopryṷu sia zberaṷo i dawaṷo husiatam, hotowyły jajce, posikły razom s kopryṷom y daṷały jisty dla maṷych husiatkiṷ, husiat PM15, por. husiatko
- husia! husia! ῾zawołanie na gęsi᾿: na husy sia kryczaṷo husia! husia!, a na pulky pul´! pul´! SF36
- husiaczka ῾gęsie odchody᾿: husiaczkы, szto husy kupy robl´at ED24
- husiatko ῾malutka gąska᾿: jak wyszṷo z jajcia, joj jakie harde maṷe husiatko, a potim jusz husia SF36, por. husia
- kaczka ῾kaczka᾿: dresen sia dawaṷo kaczkam isty SF36
- kaczur ῾kaczor᾿: kaczur maje takы błyszczaczы pera, ṷekszy ot kaczok jest MŁ39
- piria (zbior.)῾pierze᾿: tu h horach to sia kochały w pirju PM15; babы sia schodyły ï pirja skubły SF36
- skubsty ῾skubać᾿: pirja sia skubṷo, ï persze skubły ïnaczy, bo teper łem na piṷ PM15; no f seli tak o, w bud kotrij chыży ï tam sia zыszły, chto maṷ duże pirja do skubinia no to skubły, to nazyṷały pirnyk MŁ39
- śmich ῾śmiech᾿: śmich jest zdorovыj, trea śa śmijaty MŁ39
- śmichы, śmiszkы ῾żarty, psoty᾿: ja jusz jem stara, ałe dobrы że chocki śmichы sobi robyte z mene śmiszkы PM15; # śmichы robyty ῾robić lub mówić coś na żarty, psocić᾿
Tradycją wsi łemkowskich było skubanie pierza w długie zimowe wieczory. Jak to było praktykowane w wielu innych obszarach życia i tutaj łączono pożyteczne z przyjemnym. Z jednej strony, ciepłe puchowe pierzyny były nieodzownym wyposażeniem każdej chyży i pozwalały przetrwać jej mieszkańcom zimowe mrozy, z drugiej zaś wspólne darcie pierza było okazją do spotkań i zabawy.
Już latem każda gospodyni zabezpieczała sobie m.in. kilka worków pierza, które skubano z kaczek i gęsi i przechowywano na strychu. Gdy przychodziły długie zimowe wieczory zbierano się po kilka osób w większej chacie na zbiorowe darcie pierza. Towarzyszyły temu śpiewy, żarty i wiele śmiechu. Okres darcia pierza starano się rozplanować w ten sposób, by zakończyć pracę jeszcze przed Wielkim Postem. Na ostatni wieczór wspólnej pracy kobiety zostawiały sobie już tylko symboliczną ilość pierza, a po uporaniu się ze wszystkim urządzano zabawę zwaną pirnykiem, który kończył robotę. Można by przyjąć tezę, że pirnyk był następcą łamanyka, a wspólne darcie pierza odpowiadało dawniejszemu zwyczajowi wspólnego przędzenia lnu, którym towarzyszyły weczirky.