῾ziemia ojczysta᾿
https://www.youtube.com/watch?v=JYWqcIfKIrY
Beskid Niski i jego walory kulturowe są nierozerwalnie związane z krajobrazem naturalnym, stworzonym przez przyrodę oraz krajobrazem kulturowym będącym wytworem myśli i działań człowieka. Oba te krajobrazy przenikając się stanowią o harmonijnym krajobrazie środowiska, w którym działał i działa człowiek. Żeby jednak pojąć czym jest współczesny krajobraz należy zbadać jego historyczną przeszłość w powiązaniu z ludźmi, którzy tworzyli jego tradycyjny charakter. W związku z tym warto prześledzić zarówno losy rdzennych mieszkańców tej ziemi, zbadać czynniki wpływające na tworzenie się ich regionalnej tożsamości, jak również prześledzić znaczące wydarzenia z przeszłości.
Najstarsze dzieje udokumentowane badaniami historycznymi i toponomastycznymi, ugruntowały trzy teorie na temat pochodzenia Łemków. Pierwsza wiąże ich z Wołochami, druga z Białochorwatami, a trzecia, najmniej prawdopodobna, z plemionami Traków. To, co łączy te trzy koncepcje to teren Karpat, ruch od południa
i południowego-wschodu ku północy oraz pasterski charakter nomadzkich plemion. Dostępne źródła wiedzy historycznej nie są dość wystarczające, by definitywnie ustalić czas osadnictwa na terenie dzisiejszej Łemkowszczyzny. Przyjęto uznawać, że granice Łemkowszczyzny wytyczają pasma górskie Beskidu Niskiego od wschodu
i Beskidu Sądeckiego od zachodu. Publikowane materiały naukowe uznanych etnografów podważają wzajemną wiarygodność, powołując się na niedostateczność rozeznania w istniejącej dokumentacji historycznej.
Prowadzone od kilkudziesięciu lat badania archeologiczne w ramach tzw. Archeologicznego Zdjęcia Polski, w tym obszaru karpackiego południowo-wschodniej Polski, tworzy dokładną mapę „pierwotnych układów osadniczych w zamierzchłych epokach dziejów”. Z badań tych, podzielonych na okres wczesnego średniowiecza (od VI do początku XIII wieku) i okresu późnośredniowiecznego (XIII-XVI wieku) wynika, że fala kolonizacji tej części Karpat, tj. Beskidu Niskiego i Sądeckiego przypadła na drugą połowę XIV stulecia. Z innych źródeł wiemy, jak podaje M. Parczewski w Łemkowie w historii i kulturze Karpat, pod red. J. Czajkowskiego było to osadnictwo na prawie wołoskim, a etniczność osadników wykazywała pochodzenie rumuńsko-bałkańskie i ruskie. Nie znaczy to jednak, że nie występowały pojedyncze przypadki pojawiania się południowych koczowniczych plemion pasterskich w północnych częściach Karpat już w początkach X-XIII wieku. W tym czasie (na przełomie XI i XII wieku) następowała energiczna kolonizacja ruska na zachód, na całe Węgry, natomiast od północy w stronę południowo-wschodnią kierował się polski żywioł osiedleńczy z ziemi krakowskiej i sandomierskiej.
Pogórza karpackie były więc skolonizowane przez prasłowiańskie plemiona Lędzian (zwanymi później, od X, XI wieku przez sąsiadów wschodnich Rusinów Lachami, a przez południowych Węgrów Lengyel). W okresie budowania państwowości zaznaczyła się też granica odmienności kulturowej i etnicznej. Stwierdzenie M. Parczewskiego, że „na zachód od XIV-wiecznej (ale ukształtowanej w XI-XIII wieku) granicy polsko-ruskiej nie ma najmniejszych śladów wczesnośredniowiecznych zjawisk kulturowych o charakterze wschodniosłowiańskim”, potwierdza zgodność badań archeologicznych wykazujących pustkę w osadnictwie Beskidu Niskiego, która jeszcze na początku XIV stulecia stanowiła puszczę karpacką.
Ruch kolonizacyjny górskich terenów obecnej Łemkowszczyzny rozpoczął się w drugiej połowie XIV stulecia, ale największa aktywność ruchów osiedleńczych przypada na wiek XVI, po przejęciu Halickiej Rusi przez Kazimierza Wielkiego. Pierwsi zasadźcy; polscy i niemieccy kmiecie wybierali najlepsze ziemie, omijając górzyste i skalne tereny Beskidów, dlatego też jako jedne z pierwszych zasiedlone były tereny zachodniej Łemkowszczyzny, stanowiące część obszaru znanego w literaturze Kluczem Muszyńskim. Lokowanie odbywało się na prawie niemieckim co oznaczało powołanie urzędu sołtysa sprawującego funkcję sądowniczą. Każdy kmieć dostawał mały łan ziemi (30 morgów), za który płacił właścicielowi czynsz w wysokości 12 groszy, albo duży łan (45 morgów), za który czynsz roczny wynosił 16 groszy. Był to pierwszy etap kolonizacyjny.
Drugi, określany wołoskim, to migracja Rusinów ze wschodu a Wołochów od południa (wspólna nazwa dla etnosu rumuńskiego i południowo-słowiańskiego z Bałkanów). Początkowa fala migracji wołoskiej (pod koniec XVI wieku) w znacznej mierze już zrutenizowanej była na tyle intensywna, że zdarzało się, jak w przypadku Brunar Wyżnych czy Florynki powtórzenie lokacji tych wsi, tym razem na prawie wołoskim. Przy czym ludność miejscowa, przeważnie polska, przy zetknięciu z nowym żywiołem rumuńskim zostawała przez niego wchłonięta, bądź też odsprzedawała ziemię nowym osadnikom, co np. miało miejsce w Królowej (od tego momentu Wołoskiej, później Ruskiej). Zdarzało się także, jak na Podhalu, że elementy wołoskie uległy spolszczeniu, a ślady osadnictwa rusko-wołoskiego można odczytać w istniejących do dziś nazwach, jak: Rusiński Wierch, czy Rusnocki potok.
Wołosi od wieków zajmujący się poszukiwaniem nowych terenów wypasowych wytworzyli własny ustrój pasterski i nomadzki styl życia. Ze względu na trudne warunki związane z zagospodarowaniem puszczy karpackiej pierwsze osiedlenia odbywały się na „surowym korzeniu” jak podaje R. Reinfuss. Co więcej, do osiedlania się zachęcała 20-24 letnia wolnizna. Wprowadzono też nowy system lokacji: na prawie wołoskim lub ruskim, co wiązało się z uznaniem niepisanych wówczas, zwyczajowych praw pasterskich, m.in. płacenia czynszu w naturze. W okresie największej ekspansji osiedleńczej obowiązywały zarówno lokacje wołoskie jak i rusko-wołoskie, często z przeniesienia prawa polskiego, czy magdeburskiego. Prawo wołoskie „ius Valachicum” powoływało kniazia (odpowiednik sołtysa w prawie magdeburskim), który miał wiele przywilejów, ale również m.in. obowiązek stawania na wyprawy wojenne. Wsie były łączone w krainy, nad którymi czuwał powołany pośród kniaziów, krajnik. Ziemia stanowiła własność królewską, rodową bądź należała do duchowieństwa. Z czasem, gdy skończyła się dla chłopów wolnizna, a właściciele zaczęli nakładać coraz większe podatki, czynsze i pańszczyznę, chłopi z całymi rodzinami zaczęli uciekać spod ucisku. W odwecie za krzywdy doznane od feudałów chłopi tworzyli grupy zbójeckie, zwane w tym regionie beskidnikami. Do historii przeszedł słynny Czepiec oraz Wasyl Sawka z Leszczyn znany jako „rozbójnik Pana Potockiego”. Pod koniec XVII stulecia rozprawiono się ostatecznie z beskidnikami, a chłopi coraz bardziej byli uciskani przez panów, dzierżawców, poddzierżawców i duchowieństwo.
W II połowie XIX wieku na skutek zniesienia serwitutów nastąpił znaczny upadek pasterstwa. Wobec tego zaczęły powstawać inne profesje zabezpieczające potrzeby mieszkańców wsi. Łemkowie zajęli się m.in. domowym tkactwem, które zaspokajało ich potrzeby, co do ubioru. Pod koniec XIX wieku pojawiła się również masowa emigracja za chlebem do Argentyny czy Ameryki. Przełom XIX i XX stulecia to wciąż pogarszająca się sytuacja chłopów wsi galicyjskiej, do której przyczyniły się również wyniszczające ludzi epidemie cholery i tyfusu.
Położenie geopolityczne także nie sprzyjało spokojnej egzystencji. W końcu XVIII wieku w Beskidzie Niskim toczyły się walki konfederatów barskich z wojskami rosyjskimi. Do dziś widnieją ślady okopów w okolicach Lackowej, gdzie ostatecznie Kazimierz Pułaski poniósł klęskę. (Lackowa to najwyższy szczyt Beskidu Niskiego znajdującego się w Polsce – 997 m n.p.m. Natomiast najwyższy szczyt Beskidu Niskiego znajduje się po stronie stronie słowackiej o nazwie Busov – 1002 m n.p.m.). Sytuacja stawała się coraz bardziej beznadziejna, zwłaszcza, że podejrzewano Łemków o sprzyjanie Rosjanom, co nasilało represje.
Inaczej było po pierwszym rozbiorze Polski i podczas rządów austriackich, które sprzyjały Rusinom, rozwojowi działalności kulturalnej, religijnej, a nawet politycznej w Galicji. Był to okres budzenia się świadomości narodowej wśród nich z wyraźnym ukierunkowaniem rusofilskim.
Pod koniec XIX wieku ugruntowała się jednocześnie inna ideologia, ukraińska. Łemkowie obstawali jednak przy swoich staroruskich przekonaniach mimo różnego typu przedsięwzięć władz. Powstawały różnego typu spółdzielnie, towarzystwa, banki mające poprzez działalność gospodarczą i kulturalno-oświatową zaktywizować Łemków do jedności z Ukrainą. Ostatecznie po pogorszeniu się stosunków politycznych z Rosją, Austria przyjęła nowy kierunek sympatii, tym razem do Ukraińców. W wyniku tych zmian do utworzonego w Thalerhofie koło Grazu obozu koncentracyjnego wywieziono ok. 5000 Łemków o zapatrywaniach rusofilskich, w tym wielu księży greckokatolickich. W 1994 roku Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny kanonizował księdza Maksyma Sandowicza – Gorlickiego jako męczennika, którego rozstrzelano bez wyroku na dziedzińcu sądu w Gorlicach 6 września 1914 roku.
Kilka miesięcy po wybuchu I wojny światowej linia frontu ustabilizowała się na grzbietach Beskidu Niskiego. Rozpoczęły się walki, z których największa i zwycięska nad Rosjanami, zwana dziś słynną „Bitwą pod Gorlicami” miała miejsce 2 maja 1915 roku. Pamięć tamtych wydarzeń przywołują dziesiątki cmentarzy wojennych rozrzuconych po lasach oraz na beskidzkich stokach. Wprawdzie wielu Łemków walczyło i zginęło w armii cesarskiego królestwa, mimo tego to właśnie ich oskarżono o szpiegostwo i kolaborację z Rosją.
Czy to z racji geopolitycznego położenia, czy też gorączki narodowowyzwoleńczej jaka miała miejsce po I wojnie światowej tworzyły się nowe państwa – republiki. I tak 5 grudnia 1918 roku we Florynce proklamowano Rusińską Ludową Republikę Łemków, zlikwidowaną przez wojska polskie 20 grudnia 1920 roku. Na wschodniej Łemkowszczyźnie z kolei powstała proukraińska Republika Komanczańska. Ścieranie się tych dwóch opcji politycznych górali ruskich doprowadziło do wojny religijnej oraz masowego przechodzenia na prawosławie. Chcąc temu zapobiec, powołano w roku 1934 Administrację Apostolską Łemkowszczyzny.
Po wybuchu II wojny światowej na mocy porozumienia Niemców ze Związkiem Radzieckim część Łemków przesiedlono na wschód. Kolejne przesiedlenia odbywały się na mocy umowy między Polską a Ukraińską Socjalistyczną Republiką Radziecką w latach 1944-1946. W tym czasie na teren Ukrainy Radzieckiej wywieziono ok. 100 tys. Rusinów. Dopełnieniem akcji wysiedleńczej Łemków i Ukraińców była trwająca dwa miesiące akcja „Wisła”, pod kryptonimem „W”., rozpoczęta 28 kwietnia 1947 roku. To wystarczyło, by dokończyć spustoszenia Beskidów i Bieszczadów, wyrwania z korzeniami ich odwiecznych gospodarzy. Bezpośrednią przyczyną oraz jednoznacznym oskarżeniem skierowanym do wysiedlanych była śmierć gen. Świerczewskiego oraz sprzyjanie i współpraca z Ukraińską Powstańczą Armią. Na ziemie odzyskane zachodniej i północnej Polski wywieziono ok. 30-35 tys. ludzi. Po drodze część trafiła jeszcze obozu koncentracyjnego w Jaworznie, który był dawnym hitlerowskim obozem koncentracyjnym SS-Lager Dachsgrube, filia KL Auschwitz. Po II wojnie światowej został zamieniony przez władze PRL na Centralny Obóz Pracy: dla niemieckich jeńców wojennych, osób związanych z AK, Łemków i Ukraińców przesiedlanych ze swoich ziem, podejrzanych o współpracę lub sympatyzowanie z OUN i UPA. Rozproszono rodziny po 2 do 5, by jak najszybciej proces asymilacji mógł zadziałać. Paradoksalnie wysiedlenie Łemków przyspieszyło proces ich autoidentyfikacji. W roku odwilży – 1956 pozwolono Łemkom na powrót w ojczyste strony. Z możliwości tej skorzystało ok. 6 tys. osób.
Po wojnie zlikwidowano w Polsce Cerkiew Greckokatolicką, którą zalegalizowano na powrót dopiero w roku 1989. Wiernych Łemkowszczyzny przejął Kościół Rzymskokatolicki i Cerkiew Prawosławna patriarchatu moskiewskiego.